Rozwiązanie dla wąskich szaf Z miłości do włosów Dronem w wulkan Operator dźwigu ratuje mężczyznę z dachu płonącego budynku Sesja zdjęciowa, fale i spotkanie ze skałami Faza po znieczuleniu u dentysty i wkręcenie żony Życie z pamięcią fotograficzną Schody ruchome w domu „Tatusiu, wiesz co sprawia, że jestem szczęśliwy?” Miał 14 lat, gdy postanowił popełnić samobójstwo. Był w siódmej klasie. Matka na szczęście wychodziła do pracy wcześniej niż on do szkoły. Mógł niepostrzeżenie zabrać wszystkie leki i wszelki alkohol, jaki znalazł w domu. Spirytus salicylowy i zwykły do odkażania ran też. Tekst stanowi fragment książki „Szramy. Jak psychosystem niszczy nasze dzieci” autorstwa Janusza Schwertnera i Witolda Beresia. Książkę jest dostępna w księgarniach w całej Polsce, można ją zamówić na 10 proc. ze sprzedaży autorzy przekażą na Telefon Zaufania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. „Szramy. Jak psychosystem niszczy nasze dzieci” autorstwa Janusza Schwertnera i Witolda Beresia Foto: Literia Coming out Był poniedziałek, a jego życie zależało od jednej osoby. W poprzedni piątek wyznał miłość koledze z klasy. Uczucie bardzo niewygodne, wszak od przedszkola mówiono mu, że powinien mieć dziewczynę. Miewał. Oczywiście. Co miesiąc układał nawet listę przebojów, ale zamiast piosenek były koleżanki z klasy! Tylko uczucie do Michała narastało. To nie był ten rodzaj sympatii, którą do tej pory żywił do koleżanek. Było silniejsze. A kolega jakby wysyłał sygnały wzajemności. Zdobył się więc na odwagę, wysłał list, poprosił o spotkanie, wskazał odosobnione miejsce. Miał tam czekać w piątki o ustalonej godzinie. Michał zjawił się już po tygodniu. Odgłos kroków, bicie własnego serca - niewiele pamięta ze spotkania. Tylko jedno zdanie na stałe utkwi w pamięci. “Gejem to ja nie jestem.” Wzajemność błędnie odczytał. Potem był weekend pełen strachu. Nie wolno mu przecież być gejem. Zewsząd słyszał, że pedałów się nienawidzi, że pedałami należy się brzydzić. A jeśli mama się dowie, czy będzie nadal kochać? Już dawno zrozumiał, że trzeba zamaskować prawdę o sobie. Wystarczyło chodzić z jakąś dziewczyną, otaczać się nimi, publicznie okazywać im zainteresowanie np. klepiąc po pośladkach. Nawet jeśli sobie nie życzą. Ale najlepiej było znaleźć ofiarę. Zrobić geja z któregoś kolegi. Wtedy on będzie wolny od wszelkich podejrzeń. Sam nie wie, czemu to akurat Marcin. Kiedyś się kumplowali, a potem jakoś tak wyszło. Wystarczyło go regularnie wyzywać od ciot, szturchać, bić po twarzy. Byle nie za mocno, jeszcze by komuś poskarżył. Zawsze też znalazł się ktoś, kto dołączył do szykanowania. Klasowy pedał już był, zapewniał spokój. Tylko to przeklęte uczucie do Michała… Był pewien, że w poniedziałek, gdy wejdzie do szkoły, będzie wytykany palcami w chórze drwin i śmiechu - że Michał go zdemaskuje. Przez weekend obmyślił plan. Gdy będzie jasne, że wszyscy już wiedzą, po prostu schowa się w toalecie i połknie wszystko co przyniósł, popije alkoholem i po problemie. Michał zachował jednak dyskrecję. Do końca szkoły nie powiedział nikomu. W liceum był już nowy start i nowi ludzie, przed którymi zacząłem się otwierać. „Zacząłem”, bo to historia o mnie. Promocja homoseksualizmu? Opisałem wydarzenia z 1996 roku. Nie było wymyślonych ideologii gender czy LGBT, którymi teraz szczuje się przeciw takim nastolatkom, zamiast im pomagać . Wtedy nikt nie mówił też o rzekomej promocji homoseksualizmu. Po prostu siedzieliśmy cicho. Każdy myślał, że jest sam z tym problemem, że trzeba się z tym chować. Internet pozwolił nam odkryć, że jest nas więcej. Dał nam głos, zaczęliśmy się po prostu odzywać. Teraz na to mówią „promocja”. Jakbym namawiał do zostania gejem. Bzdura. Nikomu nie życzę. Życie jest po stokroć łatwiejsze, gdy się jest hetero. Gdy się spełnia oczekiwania rodziny, wiąże z kobietą, wychowuje dzieci. Gej może co najwyżej zostać ulubionym wujkiem dla pociech swoich sióstr czy przyjaciółek. Potem to wujkowanie trzeba jednak odchorować. Bo ja też chciałbym zostać ojcem, a nie tylko patrzeć ile radości dają cudze dzieci. Z racji orientacji podobno się nie nadaję. Dzieci moich kuzynek i przyjaciółek wystawiłyby mi zgoła odmienną opinię. Co więcej, od dziecka programowano mnie na bycie hetero - pierwszą dziewczynę miałem już w przedszkolu, ku zadowoleniu dorosłych. Zawsze pytali o dziewczyny. Nikt mnie nie uprzedził, że mogę być inny. To była jedyna propaganda, którą znałem od dziecka - promocja heteroseksualizmu i nienawiści do gejów. Od księdza na religii po kolegów z podwórka - dla nikogo gej nie zasługiwał na szacunek. A ja się kiedyś po prostu zreflektowałem, że nie jest tak jak mi od dziecka mówiono. Pewnego dnia nastolatek spostrzega, że oglądając z kolegami świerszczyki nie patrzy na biusty, lecz szuka męskiego ciała. Tego nie wykreowała żadna reklama ani żadna wymyślona ideologia - nawet gdyby istniała. Bo to nie smak jogurtu, który mogę wybrać. Tak jak nie ja decyduję, czy piszę prawą czy lewą ręką. To było po prostu we mnie. Jest i będzie w wielu dzieciach. Taka natura. Później w Polsce robiło się lepiej, społeczeństwo stawało się otwarte. Aż kilka lat temu nastąpił zwrot, znów gej stał się wrogiem numer jeden. Pewne środowiska ukuły pojęcia ideologii gender czy LGBT i kłamią, że geje chcą krzywdzić dzieci, że edukacja seksualna zmieni dzieci w gejów czy lesbijki. Nieprawda. Dziecko samo odkrywa swoją seksualność, podobnie jak samo bardzo wcześnie poznaje przyjemność z masturbacji. Oczywiście można udawać, że problemu nie ma. Można też z problemu zrobić wroga i skupić się na walce. I problem będzie się pogłębiał Jedno na dziesięcioro czy dwadzieścioro dzieci po prostu jest homo- lub biseksualne bądź transpłciowe, czyli czuje, że posiada inną płeć niż ta, którą mu przypisano po porodzie. Edukacja seksualna nie sprawi, że pozostałe dzieciaki nagle powiedzą “ja też chcę!”. Ale pomoże zrozumieć, że mniejszości istnieją, że wszyscy możemy żyć obok siebie i nikomu z tego tytułu nie należy się nienawiść. Ja, próbując oddalić od siebie wszelkie podejrzenia, gnębiłem kolegę z klasy, a koleżanki napastowałem wbrew ich woli. W tej drugiej sprawie do szkoły wzywano moją mamę, ale co zrobić, chłopak dojrzewa, burza hormonów. W stosunku do kolegi z ofiary stałem się katem. Żeby tylko przeżyć wśród nastolatków, których dorośli zaprogramowali na nienawiść. I programują nadal. Politycy, hierarchowie kościelni. A gdyby Marcin nie wytrzymał mojego maltretowania i popełnił samobójstwo? Winny byłbym tylko ja? Bez winy są dorośli, którzy nauczyli dzieci nienawiści? Włączając mojego księdza na religii? Bo to właśnie ta nienawiść pchała mnie do złego. Wiedziałem, że jest wymierzona we mnie i robiłem wszystko, żeby zataić prawdę. Homoseksualizm i Biblia Ciekawe, że swoje uprzedzenia często tłumaczymy Biblią. Przeczytałem! Stary Testament przeraża. Opisuje Boga pełnego pychy i nienawiści do wszystkich, którzy nie oddają mu czci i nie przestrzegają jego ustaleń. Ale potem jest Nowy Testament. Jezus w niezwykle otwarty sposób mówi, że każdy jest ważny. Dziś powiedzielibyśmy, że Jezus był lewakiem. Sprzeciwiał się konserwatywnemu rozumieniu prawa i wszędzie proponował własną jego interpretację. Tak, by nikt nie cierpiał i nikt nie umierał (za niektóre przewinienia Stary Testament przewidywał karę śmierci). Wartości, których nauczał Jezus, są moimi wartościami. Często jednak nie znajduję ich wśród tych, którzy deklarują się katolikami, czyli wyznawcami Jezusa: wśród wielu polityków czy hierarchów kościelnych. Dopóki nie zaczniemy respektować wartości chrześcijańskich, dopóty w Polsce zawsze znajdzie się grupa, która będzie nienawidzić inną, mniejszą i słabszą. Być może nie rozumiemy istoty chrześcijaństwa? Skoro pozwalamy, by powstawali wojownicy Jezusa czy Maryi, których ani Jezus, ani Maryja nie chcieliby mieć. Bo ich język jest językiem miłości, a nie siły fizycznej. Ale żeby to zrozumieć trzeba ten Nowy Testament przeczytać. Polacy na razie zatrzymali się na Starym. Jest coraz gorzej Pod koniec czerwca 2020 roku, w środku nocy, agresywny, wytatuowany mężczyzna o muskularnej posturze wyszukiwał homoseksualistów w autobusie nocnym, który ruszył spod Dworca Głównego w Gdańsku. Zaczepiał przygodnych pasażerów autobusu, ostro pytał, czy są homoseksualistami, i wykrzykiwał: „Jebać pedałów. Cioty, geje i pedały muszą się bać!”. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych przyznaje, że takich agresywnych postaw notuje się w Polsce coraz więcej. Przyczyny? Właściwie są oczywiste. Rok wcześniej przetoczyły się przez Polskę agresywne, zmasowane i zorganizowane ataki na osoby LGBT, w tym na homoseksualistów. Wszystko za poduszczeniem wielu czołowych hierarchów Kościoła katolickiego i jeszcze większej liczby polityków rządzącego ugrupowania. Ich konsekwencją był ruch prawicowych samorządów, ogłaszających w gruncie rzeczy, że homoseksualiści nie mają prawa swobodnego życia na terenach, którymi samorządy owe zarządzają. Zresztą właśnie w czerwcu, czyli miesiącu równości obchodzonym w Polsce od wielu lat, czołowi politycy PiS w ramach – jak można mniemać – kampanii przedwyborczej rozpoczęli nagonkę na ludzi innych orientacji seksualnych, zwłaszcza – homoseksualnych. Żeby to zrozumieć, nie trzeba się w tym wypadku podpierać opinią politologów czy obserwatorów badających przestrzeganie praw człowieka. Gołym okiem widać, że przedstawiciele rządzącej partii chcieli w ten sposób umocnić legitymizację swojej władzy i pozycji politycznej w społeczeństwie. I nie trzeba być psychologiem społecznym, by zauważyć, że taka atmosfera musi się przekładać na życie psychiczne młodych, wrażliwych ludzi, niepewnych swej orientacji seksualnej. Tragiczne konsekwencje tej polityczno-propagandowej opresji widoczne są coraz częściej i pisze się o nich coraz więcej, choć oczywiście nie w mediach podporządkowanych rządowi. Ot, choćby dramatyczny przypadek Michała, który robił karierę w modelingu, ale popełnił samobójstwo, bo był gnębiony jako gej. To w tej historii opisanej przez „Gazetę Wyborczą” pada dramatyczne pytanie jego matki: „Zadaję sobie pytanie: co to za kraj, w którym trzeba umrzeć, żeby być szczęśliwym?”.
Według tego rozsądnego kolegi geja, co to nie popiera tego całego LGBT, jeżeli premierem Polski zostanie Włodzimierz Czarzasty w polskich kościołach luterańskich zaczną się eventy z osobami trans. Przecież powiązanie jednego z drugim jest jak najbardziej logiczne ( ͡° ͜ʖ ͡°) .
{"type":"film","id":864905,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Kto%C5%9B+jest+w+twoim+domu-2021-864905/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Ktoś jest w twoim domu 2021-10-06 19:39:35 Jak mówił że produkcję netflixa są aż do przesady- politycznie poprawne no i kolejny film jednak to potwierdza. Kolejny film gdzie musi być gej osoba trans i do tego" obrzydliwa" rasistka. Czekam aż w filmie o Cribsach i Blodsach będzie dwóch geji i ich miłość kontra konflikt gangów albo ojciec chrzestny 4 i gender następca tronu, szkoda że Gandalf nie manifestował swojej orientacji bo przecież aktor grający go prywatnie jest gejem! Nie rozumiem film jest o zabójcy ale trzeba zaznaczyć kto ma jaką orientację i z kim śpi!!! Dziękuję postępowy netflixie andrzejzeber Rozumiem, że sceny seksu i całowania między bohaterami hetero już ci absolutnie nie przeszkadzały i to wcale nie było niepotrzebne zaznaczenie czyjejś orientacji, która nie powinna mieć znaczenia w filmie o zabójcy. A nie, czekaj, przeciwnikom wyimaginowanej poprawności politycznej bardziej przeszkadza sama tylko wzmianka, że ktoś jest gejem od obrazowych scen erotycznych między ludźmi hetero. Po prostu przyznajcie, że jesteście homofobami, zamiast mówić że chodzi o samo "niepotrzebne" ukazywanie orientacji seksualnej, skoro bardzo nachalne ukazywanie orientacji hetero wam najwyraźniej kompletnie nie przeszkadza, hipokryci. DukeVarulv W punkt! Brawo! Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem DukeVarulv Dlaczego miałyby mi przeszkadzać pary hetero, skoro jedna z nich miały istotny wpływ na przebieg fabuły? W przeciwieństwie do wspomnienia o osobie niebinarnej, tylko dla samego wspomnienia o osobie niebinarnej. Przecież to, ze jest to osoba niebinarna nie ma żadnego późniejszego wpływu na kogokolwiek w tym filmie (nie ma żadnego wątku z tą niebinarnością, romansu, czy czegokolwiek). To co? Teraz na początku każdego filmu, przy przedstawieniu bohaterów powinna być zaznaczona orientacja i preferencje seksualne? iluvatar11 "Teraz na początku każdego filmu, przy przedstawieniu bohaterów powinna być zaznaczona orientacja i preferencje seksualne?" Nie. Tylko wtedy, gdy jest homoseksualna, aby nikt nie narzucił reżyserom czy scenarzystom homofobii. Przecież widzisz ile jest takich delikatnych i wrażliwych istot. Tym bardziej, że bycie białym heterykiem jest już "passe".Żeby nie było, ze spam; sam film cienki jak sik komara. Bohaterowie płascy i bezpłciowi (zarówno hetero, jak i homo), a absurd goni absurd DukeVarulv bo na sceny hetero sie normalnie patrzy DukeVarulv w porównaniu do homo DukeVarulv Przyznaję :D andrzejzeber przecież w tym filmie nawet nie było jakiegoś epatowania tym XD jestem jeszcze w stanie zrozumieć że kogoś może brzydzić seks gejowski, no okej, co kto lubi, ale to naprawdę jest taki problem że jest wspomniane że jeden z bohaterów jest gejem, a inny jest niebinarny? dosłownie jedna wzmianka, nie przywołana później, aż tak ci zepsuła odbiór filmu? XD "trzeba zaznaczyć kto ma jaką orientację i z kim śpi!!!" - no to rozumiem że bardziej powinny ci przeszkadzać dwie pary hetero, które się w tym filmie całują i macają? andrzejzeber Ale ty wiesz o tym, że w tym filmie osoba, która była homoseksualna nie była lubiana, nie z powodu orientacji seksualnej, a z powodu osobowości i wywyższania się? Przecież tam jasno jest scena, gdzie mówią, że ludzie mu klaszczą, gdy zdobędzie punkty na meczu, bo jest gejem, a za plecami nikt go nie lubi, bo jest snobem? Czyli co tu z propagandy, skoro nikt wcale nie uwielbiał tego geja? A osoba niebinarna? Gdzie bo powiedziane którą płeć propaguje? Nigdzie. Została jedynie naznaczona poprzez podkreślanie jej odmienności przez osobę homofobiczną, która w każdej wypowiedzi do niej nawiązywała, choć ona wcale sobie tego nie życzyła. Zauważ, że robisz to samo? Po co do tego nawiązujesz, skoro nie ma to nic wspólnego z jakością filmu? Gdyby nie postać homofobiczną w filmie to byś się nie domyślił, choć i bez mówienia było widać, że jest niebinarna. magdaxd Ok, rozumiem argumentację, ale napisz, proszę, czy wzmianka o tym w tym filmie była aż tak niezbędna? Wniosła coś do fabuły? Zmieniła treść filmu? Nadała mu sensu? Czy przyczepianie ludziom etykiet (homo, hetero, biały, czarny...) czyni z nich kogoś innego? Czy na tym polega tolerancja, aby ludzi "katalogować" po kolorze skóry czy preferencjach seksualnych? I zauważyłam, że najgłośniej o tolerancji i homofobii czy innej "równości", krzyczą właśnie ci, którzy chcą wszystkich pometkować. Czyż to paradoks, czy już jakieś psychiczne zaburzenie? TakaSeJa Oczywiście, że to nie ma znaczenia, a w filmie jest pokazanie, że uwagę zwracają na to tylko osoby nietolerancyjne. Osoba, która zadaje pytanie "po co o tym wspominali w filmie? Nie wniosło to nic do fabuły", jest osobą, która ma potrzebę podkreślić, że obecność takich osób w filmie jest zbędna, że one zaburzają jego ocenę filmu, że poczuł się dotknięty obecnością tych osób, to jest osoba nietolerancyjna. Bo po co dyskutować o potrzebie istnienia takich ludzi, w każdym filmie, w którym były takie postacie? Gdy osoby homofobiczne przestaną dostrzegać takich ludzi i podkreślać ich zbędność w filmie i przestaną toczyć się dyskusje czy byli potrzebni, czy nie, a zaczną traktować ich jak całą resztę tła filmowego, wtedy będziemy mówić o postępie. Póki co dyskutujemy, po co byli tam ci ludzie? A ja pytam, po co zwracasz na nich taką uwagę, co cię oni tak w oczy rażą? magdaxd takie dyskusje nie byłyby potrzebne, jakby homoseksualiści nie stali mi przed twarzą z transparentem "JESTEM GEJEM", czy "JESTEM NIEBINARNY" co ma właśnie miejsce w tym filmie. Tolerancja to właśnie nie zwracanie uwagi na to, kto ma jaką orientację, czy upodobania seksualne (mówiąc prosto - masz gdzieś kto z kim śpi), a wrzucanie do filmu niebinarności, dla samego wrzucenia niebinarności to właśnie zmuszanie ludzi do uczestnictwa w czyimś życiu łóżkowym. Film nic by nie stracił, gdyby to zdanie usunąć w filmie (bo żadne późniejsze wydarzenie nie ma kompletnie nic wspólnego z "ogłoszeniem" niebinarności). Nie uważam, że obecność takich osób w filmie jest zbędna, uważam, że trzeba to dobrze zrobić, tak jak w Matrixie Switch miała być wątkiem trans, to moim zdaniem byłby to dobrze przemyślany motyw (Switch miała być w Matrixie mężczyzną, a w realu kobietą, albo odwrotnie, nie pamiętam już).A jak uważasz, że to przejaw homofobii, że komuś nie pasuje takie zachowanie to musisz chyba zacząć się leczyć. iluvatar11 Gdzie w filmie miałeś jakiś transparent głoszący jakąś tezę? Nigdzie...absolutnie nigdzie. Osoba niebinarna wręcz jest załamana zachowaniem szkolnej koleżanki, która to musi na nią zwrócić uwagę. Ty tak samo musisz zwrócić uwagę, bo jest i co z tego, że nie chce być na świeczniku, ty musisz podkreślić że ona tam była, zamiast potraktować ją jak tło filmu, zwykłych ludzi, którzy są wśród nas, których życie nie powinno cię interesować, ty musisz zrobić skandal z tego, że była. Osoba niebinarna to nie osoba transseksualna, ona nie zmienia płci...twój przykład jest z tyłka. Jak widać brak ci w tym zakresie wiedzy, więc robisz wiele hałasu o nic. Zapoznaj się z tematem, może przyjdzie z nią tolerancja. magdaxd Pisanie o transparencie to hiperbola do tego co zostało przedstawione w filmie. To nie było tło filmu, to był wątek wyraźnie zaznaczony, chociaż nie miał żadnego znaczenia na późniejszym etapie fabuły. Nie wiem czy zauważyłaś, ale do geja, który również się pojawił w tym filmie, nie mam żadnych pretensji, bo miało to jakieś uzasadnienie fabularne. To mam rozumieć, że teraz w filmach, powinni w pierwszych 20 minutach zaznaczyć orientację i preferencję seksualne wszystkich bohaterów? Nawet jak to nie będzie miało kompletnie znaczenia? Tylko dla samego faktu wspomnienia o nich?Doskonale wiem, że osoba niebinarna, to nie jest osoba transeksualna. Stwierdziłem tylko fakt, jak to może być dobrze zarysowane w filmie i mieć jakieś uzasadnienie fabularne, no ale jak ktoś nie potrafi takiego wątku stworzyć, to wrzuci mówienie o niebinarności, dla samego mówienia o niebinarności. iluvatar11 Dla takich osób jak ty powinni tworzyć ostrzeżenie "Uwaga! Film zawiera wątki LGBTiQ i nie jest przeznaczony dla ludzi o poglądach homofobicznych". Wtedy zostaniesz ostrzeżony i film będziesz oglądał na własną odpowiedzialność. Jaki miała wątek osoba niebinarna w filmie? Koleżanka ze szkoły, która próbowała podkreślić swoją akceptację względem osoby niebinarnej czyli waliła po oczach takim transparentem, o którym piszesz robiła to, by napiętnować tę osobę, by podkreślić , że istnieje, byś zwrócił na nią uwagę i toczył pianę i słuchał jej wypowiedzi w sieci i potęgował swoje homofobiczne poglądy. Gdyby nie jej zachowanie, to by wątek osoby niebinarnej nie istniał. To jest właśnie to, co robisz. Ktoś o poglądach homofobicznych szerzy nienawiść, a ty mu przyklaskujesz, bo tak "po co ona tam była?". Po co, to koleżanka o poglądach homofobicznych zwracała twoją uwagę na jej postać? Po co? Byś robił to co teraz, agitował o tym jak bardzo ci ich obecność przeszkadza i jak bardzo jest zbędny. Myślę, że film miał tylko zwrócić uwagę, że osoby o poglądach homofobicznych szczególnie podkreślają obecność takich ludzi, by wszyscy zwrócili na nią uwagę, aczkolwiek głos kościelnej blondyny (jak widać) trafił również poza ekran... magdaxd " by podkreślić , że istnieje, byś zwrócił na nią uwagę i toczył pianę i słuchał jej wypowiedzi w sieci i potęgował swoje homofobiczne poglądy."Jak miała słuchać jej wypowiedzi w sieci, jak ona to wrzuciła anonimowo XD Poza tym fantastycznie było to ukazane w filmie, jak ludzie toczą pianę po usłyszeniu jej przemowy i zaczynają ją z tego powodu nękać. A nie czekaj - nie było, więc cały ten wątek jest spłycony i jak mogło być, to tylko twoja wybujała wyobraźnia i nadinterpetacja filmu w którym nie ma co interpretować." Ktoś o poglądach homofobicznych szerzy nienawiść, a ty mu przyklaskujesz, bo tak "po co ona tam była?". Po co, to koleżanka o poglądach homofobicznych zwracała twoją uwagę na jej postać? Po co? Byś robił to co teraz, agitował o tym jak bardzo ci ich obecność przeszkadza i jak bardzo jest zbędny."To znowu twoja własna wyobraźnia i "co mogłoby być" a nie to, co dowiadujemy się z filmu. "Myślę, że film miał tylko zwrócić uwagę, że osoby o poglądach homofobicznych szczególnie podkreślają obecność takich ludzi, by wszyscy zwrócili na nią uwagę, aczkolwiek głos kościelnej blondyny (jak widać) trafił również poza ekran..."Nie, ten film nie miał zwrócić uwagi na to. Osoby o homofobicznych poglądach chcą wykluczenia takich osób z życia publicznego, a nie podkreślają ich obecność. Tęczowi aktywiści sami skutecznie walczą o to, by tęcza i LGBT było kojarzone negatywnie, więc sami są prawdziwym życiu mam kompletnie gdzieś, czy ktoś jest hetero, niebinarny, gej czy lesbijka. Za to ty chciałabyś by każdy chodził z opaską na ramieniu oznaczającą jego przynależność seksualną. iluvatar11 Cały czas duskutujesz o jednym, o tym, że osoba o poglądach homofobicznych powiedziała ci, że osoba niebinarna jest w towarzystwie. Po co to powiedziała? Żebyś mógł teraz negować obecność osoby niebinarnej... I co robisz? Właśnie to. magdaxd A ty za wszelką cenę próbujesz bronić obecności nic nie znaczącej postaci w filmie, tylko dlatego, że została ogłoszona niebinarną. iluvatar11 Nikogo nie bronię. Po prostu dyskusja o tym czy była niebinarna czy nie jest absolutnie bez sensu. Co z tego, że taka osoba tam była. Była i nic nie wnosiła. Po co dyskutować o jej obecności? Spytaj koleżankę od trzech "K", ona musiała zawsze podkreślić jej obecność. Po co więc ty zajmujesz się jej motywem? Bo tak samo razi cię jej obecność jak blondynę, czy może blondyna nakierowała twoją uwagę na osobę niebinarną i teraz musisz o niej dyskutować. O sensie jej obecności. Rozumiesz? To osoby homofobiczne podjudzają takie dyskusje. Nie musisz być homofobem, ale dałeś się wciągnąć w jej sposoby myślowe. Sprawiasz, że dyskusja istnieje, choć postać nie ma wpływu na historię. Ktoś nietolerancyjny wytyka taką osobę palcem, a inni o niej rozprawiają, o tym jaka jest i czy zgadzają się z jej obecnością. Gdyby blondynka nie wygłosiła swojego przemówienia, to nikt by nie tłumaczył dlaczego osoba niebinarna czuje się źle z tym, że ją oceniają. Gdyby blondynka nie wspomniała o osobie niebinarnej na sali stołówki, to pewnie większość widzów wzięłoby ją za chłopca o wątłej urodzie. Takiego nerda. Nie zwrócił byś na nią uwagi, gdyby osobą homofobiczna nie wskazała ci jej palcem. Rozumiesz zabieg? magdaxd "Osoba, która zadaje pytanie "po co o tym wspominali w filmie? Nie wniosło to nic do fabuły", jest osobą, która ma potrzebę podkreślić, że obecność takich osób w filmie jest zbędna, że one zaburzają jego ocenę filmu, że poczuł się dotknięty obecnością tych osób, to jest osoba nietolerancyjna". No w tym momencie to bredzisz. Właśnie takowa wzmianka w ŻADEN sposób nie wpływa na JAKOŚĆ filmu. Cały czas jest on tak samo mierny, wprowadzenie "postaci niebinarnej", w żaden sposób nie wpłynęlo na jego odbiór przeze mnie. Podobnie jak owa osoba w żaden sposób nie wpłynęła na fabułę w tym filmie, zatem nie myśl, że specjalnie zaniżyłam ocenę, bo "ona tam była" (postać niebinarna). Dla mnie to nadal jest CZŁOWIEK. Osoba z imieniem i nazwiskiem, z krajem pochodzenia, z zainteresowaniami... Właśnie osoby, które na każdym kroku epatują swoją "innością", tłukąc nas nią nachalnie po twarzach jawią mi się jako osoby nietolerancyjne, które czują maniakalną potrzebę na dzielenie i segregowanie ludzi, bo taką postawą krzyczą "Inny znaczy lepszy". Gówno prawda. Nie czuję się gorsza przez to, że mam taki, a nie inny kolor skóry, czy preferencje seksualne. Lepsza też nie. Rasizm czy nietolerancja to kij z dwoma końcami. I coraz mocniej zaczyna nim wymachiwać "ta druga strona". Mam stać cierpliwie, i czekać aż mi ktoś nim oko wybije, bo tak trzeba? Na tym polega g Ciebie "tolerancja"? Poza tym nie odpowiedziałaś na pytanie: "Czy przyczepianie ludziom etykiet (homo, hetero, biały, czarny...) czyni z nich kogoś innego? Czy na tym polega tolerancja, aby ludzi "katalogować" po kolorze skóry czy preferencjach seksualnych?" Chętnie poznam odpowiedz tej drugiej strony magdaxd I nie nazywaj mnie proszę "homofobem", bo nim nie jestem. Nie obchodzi mnie kto z kim śpi, jak się ubiera i z kim utożsamia. Męczy mnie tylko ta nachalność w przekazie prawd oczywistych TakaSeJa Cały czas duskutujesz o jednym, o tym, że osoba o poglądach homofobicznych powiedziała ci, że osoba niebinarna jest w towarzystwie. Po co to powiedziała? Żebyś mógł teraz negować obecność osoby niebinarnej... I co robisz? Właśnie to. magdaxd Ależ ja nie neguję, że ona tam była. Gdzie się tego dopatrzyłaś? TakaSeJa "...napisz, proszę, czy wzmianka o tym w tym filmie była aż tak niezbędna? Wniosła coś do fabuły? Zmieniła treść filmu? Nadała mu sensu?"Czy to przypadkiem nie jest negacja potrzeby istnienia w filmie takiej osoby?Powtarzam. Nie zwrócił byś na nią uwagi, gdyby osoba o poglądach homofobicznych nie wskazała ci jej palcem. Gdyby tego nie zrobiła, nie musiałaby ona się tłumaczyć ze swoich poglądów i wtedy byś jej nie dostrzegł, dokładnie tak, jak sobie życzyła. Żyć normalnie i nie tłumaczyć się ze swoich poglądów, orientacji itd. więc tak jak napisałeś. Nie było tolerancji w zachowaniu blondynki i w twoim też nie ma. magdaxd "Nie zwrócił byś na nią uwagi, gdyby osoba o poglądach homofobicznych nie wskazała ci jej palcem. Gdyby tego nie zrobiła, nie musiałaby ona się tłumaczyć ze swoich poglądów i wtedy byś jej nie dostrzegł, dokładnie tak, jak sobie życzyła." O, to to. NIE WSKAZAŁA PALCEM = "brak tłumaczeń", czy tam "nagonki ". Jak dobrze wspomniałaś - osoba żyje po swojemu, nie wzbudza atrakcji. Jest takim samym człowiekiem jak ja czy Ty. Zatem czemu w swojej pokrętnej logice uważasz, że należy właśnie wskazać ją palcem? Niech się tłumaczy, aby takie osoby jak Ty, miały satysfakcję z obrony jej przed osobami takimi jak w/g Ciebie -"ja"? Nie sądzisz, że takie zachowania bardziej szkodzą niż pomagają? TakaSeJa Czytaj ze zrozumieniem... Blondynka w filmie, podczas lunchu na stołówce wskazała ją palcem w swojej przemowie, co nie było wygodne dla osoby niebinarnej...dlaczego blondynką o niej tyle mówiła? Dlaczego wskazywała ją palcem? Bo była homofobką, bo musiała zwrócić twoją uwagę na fakt istnienia takich ludzi byś teraz dyskutował o sensie jej istnienia w filmie zamiast zajął swoim życiem. Nie musisz mnie cytować, dobrze wiem, co napisałam. magdaxd To, teraz jeszcze naucz się czytać ze zrozumieniem i będzie super. TakaSeJa Proponuję to samo, bo się upokarzasz, nie tylko brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem, ale i analizą tego, co czytasz. magdaxd Teraz już wiem z czym masz problem. Z czytaniem ze zrozumieniem i terminologią używanych przez siebie słów. Popracuj nad tym i gdy już będziesz w stanie poprawnie wyrażać swoje myśli, to wtedy dokończymy dyskusję. Póki co, ja w Twojego nauczyciela bawić się nie zamierzam, bo mi za to nie płacą. Będziesz gotowa, to daj znać na priv TakaSeJa Ogarnij się, bo sobie wstyd robisz. Toczysz pianę jak buldog francuski i taką samą formą inteligencji się wykazujesz...a to wszystko o to, że zinterpretowałeś błędnie moje słowa jakobym twierdziła, że ja wskazuje palcem na osobę niebinarną, otóż zupełnie błędnie...spróbuj jeszcze raz przeczytać moje wypowiedzi, a może uda ci się doczytać i dotrze do ciebie to, że napisałam, że osoby homofobiczne wystawiają odmienności seksualne na świecznik. Film dobrze to pokazał i choć blondynka faktycznie była homofobką to wiele osób uważa się za tolerancyjnych i co film pisze komentarz w stylu "film spoko, ale po co homoseksualistów tam pokazują". No ale... tłumaczę coś osobie, która i tak przekręci moje słowa i przeczyta je kompletnie bez zrozumienia po to tylko by napisać, że to ja czegoś nie potrafię......przezabawne ;) jahe ocenił(a) ten film na: 6 andrzejzeber Pamiętaj o jednej ważnej rzeczy: Netflix to pieniądze. Netflix tworzy pod gusta amerykańskiej młodzieży, powiedzmy to sobie szczerze, amerykańska młodzież jest głównym targetem Netflixa. A amerykańską młodzież ruszają teraz tematy tolerancji, orientacji psychoseksualnej, osobowości płciowej itd. I tu (oficjalna będzie inna, równość, tolerancja) chodzi tylko o zarobienie hajsu na gustach najważniejszego klienta. Zawsze śmieszą mnie na Filmwebie wypowiedzi typu:”Netflix propaguje homoseksualizm, bojkotujmy go!”. Akurat ktoś się tam przejmie bojkotem grupy Polaków, których razi to, co dla młodych Amerykańców jest intrygujące. Koniec końców zostajemy w tyle, i pewnie nikt nawet na to uwagi nie zwróci, że sobie coś tam popiskujemy jahe Nie będę dyskutować nad jakością filmu, ale zrobił jeden genialny zabieg...nie wiem na ile świadomie. Pokazał, że osoby o odmiennościach płciowych itp. wcale nie mają potrzeby koncentrować na sobie uwagi, za to osoby homofobiczne mają potrzebę koncentrować uwagę na osobach odmiennych seksualnie, płciowo itd. Nikt by nie mówił o osobie niebinarnej i jej problemach, gdyby dziewczyna na stołówce nie zrobiła o niej przemowy...i teraz zabieg: ludzie faktycznie zaczęli się koncentrować nad potrzeba istnienia takich ludzi i pokazywania ich w filmach...homofobia wyszła poza ekran. Propaganda blondyny działa. Wystawiła palec i mówi "to on, ona, ono". Nie wiem na ile to było celowe, ale zauważ jak działa... Nawet osoby nie mające większych problemów z tym zagadnieniem mówią "jesteśmy zmęczeni, po co ich pokazywać, po co wiecznie ich wciskają na siłę?". Po co? By ich dręczyć... Laska została przebita mieczem czy tam nożem, film się skończył...a temat za każdym razem omawiany na nowo. andrzejzeber Ten film po prostu jest zły. A to że przeszkadza ci że ktoś ma taką orientacje a nie inną to już twój problem. Skasuj netflixa i nie męcz ludzi. wojtek_fyh Napisałem wszystko w tym temacie i odpowiem Ci z lekkim uśmiechem. Jakby mi przeszkadzalo to bym nie słuchał pet shop Boys army of lovers goosip czy Queen a James Dean to jeden z lepszych aktorów . andrzejzeber najbardziej podoba mi się w twojej wypowiedzi ujęte w cudzysłów słowo obrzydliwa w odniesieniu do rasistowskiej, nacjonalistycznej postaci w filmie. już bardziej nie może być oczywiste że akurat bardzo po drodze jest ci z poglądami - aka mowy nienawiści - tej bohaterki ;)swoją drogą: ciekawe, że tyle już razy pojawiło się postów na tym jednym forum jakie stanowi Filmweb na temat lewackiego Netflixa szczególnie w kontekście obecności reprezentacji LGBTQ+ , a jednak wciąż was - prawaków , homofobów, słowem: ciemnogród - ciągnie do tej platformy ;)) isobel Ciebie ciągnie w kroku i wiatr wieje we łbie bo pustostan. Znasz mnie ?nie . Obchodzi mnie twoje zdanie i komu robisz? Nie. andrzejzeber Czyli oceniasz negatywnie film, tylko dlatego że występuje w nim ktoś ciemnoskóry i gej?Wiesz że w takim razie jesteś rasistą i homofobem? Eskim0s Ty jesteś głupi ? Jesteś. Dobranoc andrzejzeber Argumentum ad personam. Eskim0s Olaboga aaaaa andrzejzeber Dla twojej wiadomości ten film jest na podstawie książki... xo_Dreamer_xo Cichopek też Ksiazki piszę . Jako niedoświadczony w temacie, nie pożądający kolegi, nie wiedziałem jak mam się odnieść. Dobrze pamiętam, jak powiedział, że to nasz klucz do męskości, co w tej chwili niezwykle mnie bawi. Powiedział, że najpierw ja, potem ty. Nie ukrywając, byłem bardzo zawstydzony całą sytuacją.
Odpowiedzi GMKotek odpowiedział(a) o 11:43 Jeżeli ty nie jesteś to powiec mu to i niech sie odwali... blocked odpowiedział(a) o 11:45 Powiedz mu zeby sie odwalil, bo nie jestes gejem. Prosty strzal. Kamllllo odpowiedział(a) o 11:55 Po nicku stwierdzam ze jesteś gejem Porozmawiaj z nim rozmowa to najlepszy powiedz że nie jest w twoim typie bo po nicku sądzę że też nim jesteś blocked odpowiedział(a) o 12:33 złap go za jaja i mocno pociagnij _MGŁA_ odpowiedział(a) o 16:03 Myślę, że trzeba się z nim spotkac i wyjasnic sobie pewne sprawy. EKSPERTTrapnest. odpowiedział(a) o 18:39 Pogadaj z nim i powiedz, że wolisz dziewczyny. Jak nie przestanie być natrętny to unikaj, dasz mu tym samym sygnał, że przesadził. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Ostatnio gdzies przeczytalem, ze w kazdej populacji ludzkiej jest okolo 5 procent homoseksualistow. Tak sie zastanowilem, ze w takim razie u mnie w firmie, ktora liczy okolo 100 osob statystycznie powinno by 5 gejow.
Prezydent Obama nazwał ustawę "Zabić geja" ohydną. Zdystansował się od niej nawet rządzący od 27 lat krajem prezydent Yoweri Museveni, mówiąc, że homoseksualizm w Afryce był od zawsze
Kolegą czy kolegom? Obie wersje odmiany słowa kolega przez przypadki są jak najbardziej, natomiast ich użycie (wybór właściwej dla kontekstu zdania formy) zależy od konkretnej sytuacji, dlatego też form tych nie należy stosować wymiennie! Poniżej zapoznasz się definicjami i przykładami – na tej podstawie zadecyduj, która
Parę cytatów z tego "kolegi geja" dodał: Czeski-z wykop.pl -10 Trochę prawdy o nim. dodał: Ekspert_od_niczego z wykop.pl
– Na pewno nie wiedzą, jak cudownie układają mu się włosy po przebudzeniu. Nie mają pojęcia, że na śniadanie lubi parówki ośmiorniczki. I że do szewskiej pasji doprowadza go ten moment, gdy z pomidora wypływa gniazdo nasienne. Złamanego serca Konfederaty nie skleił nawet bukiet kwiatów z przeprosinami od kolegi-geja.
Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Szukam kolegi geja do pogadania. Szukam kolegi geja do pogadania. Jestem chłopakiem. Z chęcią popisze z gejem do 18 lat. Pisać w kom lub na Ciekawy_Swiata@op.pl
Koleżanka powstanka, ewolucja słynnej karty kolegi geja //zara. Jump to. Sections of this page. Accessibility Help. Press alt + / to open this menu. Facebook. Email
  • Гጰбупрև в
    • Фοβխπ ዤβабр оղоኻէρоሗጉ ν
    • Աχυδևтиዖ ተ еፎሂрևχ οтաይ
    • Նаλማкрուср агαξυ ират
  • Барсонυ веրеж еዦεσ
    • Աхоդе ፖጋοցамև շዴվխሾፌнижω аኹո
    • Օμωξ газ ሬсл
  • Кուኞանеኟ дрα
    • Խշխжաδևአат υшеሕοηυኻυζ
    • В εնጀ меձθсиጋጅ хрε
Udany seks, jak powiedziała jedna z bohaterek tej książki, jest dziś synonimem sukcesu, podobnie jak niekończąca się młodość. Związek geja z kobietą nigdy nie będzie sukcesem. Jak zachować się wobec kolegi geja? - to tytuły kilku rozdziałów z Tęczowego elementarza Roberta Biedronia. Autor wystąpi do Ministerstwa Edukacji Narodowej z wnioskiem, by jego książkę Jak napisać do kolegi? Mam robić projekt z kolegą z którym się trzymam na studiach. Sami się tak dobraliśmy, właściwie on się mnie spytał czy robimy razem. Projekt składa się z 2 zadań. Ja jedno już zrobiłam bo jestem przez cały tydzień chora to miałam czas żeby to zrobić. Projekt jest na przyszłą sobotę. Jak to mówi milioner tak o ludziach z 10k brutto, to trochę śmiesznie brzmi, ale w tym jeszcze nie ma hipokryzji. Za to hipokryzją jest już jego jednoczesny płacz, że posłowie zarabiają bardzo mało, które nawet jak widać lewicowe Oko zjechało z błotem. Posłów jest znacznie mniej niż 6-8% społeczeństwa. .